Wystawa pt. „Tomasz Stańko w fotografiach Andrzeja Tyszko”
Tomasz Stańko – światowej klasy trębacz i kompozytor, niebanalny artysta, muzyczna osobowość. Mieliśmy ogromną przyjemność gościć twórcę na naszym Festiwalu w roku 2012. Z kolei 10 lat później Michał Chołka zaprezentował na Jazzonaliach słuchowisko inspirowane życiem i twórczością zmarłego w 2018 r. artysty.
W tym roku, podczas 32. Jazz Festival Jazzonalia, pokażemy 28 zdjęć wybitnego fotografa Andrzeja Tyszko. Ekspozycja jest owocem wieloletniej współpracy i przyjaźni obu artystów. Powstała po zaskakującej i przedwczesnej śmierci Stańki i jest hołdem dla największego polskiego muzyka jazzowego i jednocześnie wyrazem tęsknoty za utraconym, najbliższym przyjacielem.
Tak o swojej wieloletniej znajomości z Tomaszem Stańko opowiada Andrzej Tyszko:
„Tomka poznałem w 1982 roku. Początek stanu wojennego. Napięcie i smutek narodowy były namacalne i doskwierały na każdym kroku. Muzyka jednak żyła. Polskie Stowarzyszenie Jazzowe zamówiło u mnie fotografie Tomasza na plakat i do prasy. Byłem podekscytowany
i szczęśliwy. Nie przypuszczałem wtedy, że stanie się moim najbliższym przyjacielem, że będzie to przyjaźń na całe życie i że będziemy zawsze w bardzo bliskim kontakcie. Przez te 36 lat znajomości rozmawialiśmy ze sobą codziennie.
Przez te wszystkie lata znajomości i przyjaźni zrobiłem Tomkowi ok. 20 sesji. Zawsze były to zamówienia od firm fonograficznych lub koncertowych. Zawsze to była praca, ale z przyjacielem. Tomek był modelem bardzo plastycznym. Miał wyraz, głębokie spojrzenie, był skoncentrowany i zawsze świadomy. Starał się wczuć w moje pomysły i w kreowane przeze mnie sytuacje.
Dziś te fotografie w piękny sposób opowiadają o naszym rozwoju, dojrzewaniu i przyjaźni. Żałuję, że nie fotografowałem Tomka częściej podczas naszych prywatnych spotkań czy wypadów do miasta.
Tomek Stańko był typem mędrca. Był bardzo inteligentny, oczytany i z łatwością przychodziły mu trafne i odkrywcze spostrzeżenia lub opinie na prawie każdy temat. Patrzył na rzeczy jakby z góry. Był guru. Widział wszystko w szerszym aspekcie. Uczyłem się tego od niego. Był starszy ode mnie o 10 lat. Był dla mnie jak brat. Imponował mi swoją przenikliwością i talentem, ale nie mniej podziwiałem jego siłę charakteru. Nigdy się nie poddawał, ale wiadomo, że nie ze wszystkimi przeciwnościami losu można wygrać.
Miałem wielkie szczęście, że Tomasz pojawił się w moim życiu i obdarzył mnie przyjaźnią. Dzięki Jego wspaniałej muzyce i tysiącom zdjęć, jakie Mu zrobiłem, jest i będzie ze mną zawsze”.
Wystawę „Tomasz Stańko w fotografiach Andrzeja Tyszko” będzie można oglądać w dniach 16-30 maja w głównym foyer Domu Kultury Oskard. Wstęp wolny.
O artyście
ANDRZEJ TYSZKO
Chciał być malarzem, został fotografem. I maluje – światłem. Swoje pierwsze projekty artystycznie realizował na początku lat 70. ubiegłego wieku. Profesjonalną działalność rozpoczął w roku 1981. Jest autorem blisko 200 okładek płyt i plakatów, portretów najwybitniejszych postaci polskiej sceny muzycznej, jak również aktów. Na jego zdjęciach podziwiać możemy m.in. Korę, Ewę Bem, Stanisława Sojkę, Jana Ptaszyna Wróblewskiego czy zespoły Maanam, Lady Pank czy TSA.
Robił zdjęcia do kampanii reklamowych największych światowych marek. Zaczynał od prac socrealistycznych, potem głównym tematem jego prac stali się ludzie, których ukazuje w sposób szlachetny, a zarazem odważny i nowoczesny. Przez długi czas związany był z polski showbiznesem. Po latach wybudował własne studio i zaczął fotografować na potrzeby reklamy. Jest mistrzem balansu między fotografią artystyczną na wysokim poziomie, a sztuką komercyjną.
Jego wielką pasją był jazz. W latach 1988-1990, na zamówienie Norweskiego Stowarzyszenia Jazzowego, wykonywał portrety najsłynniejszych norweskich jazzmanów. W roku 2015 ukazał się album fotograficzny pt. „Twarze Muzyki Andrzej Tyszko Fotografie 1982-2015” ukazujący elitę polskiej sceny muzycznej i podsumowujący ponad 30 lat pracy autora z muzykami. Tyszko zaprezentował osiem wystaw indywidualnych. Wystawy „Twarze Jazzu” i „Twarze Muzyki”, oprócz prezentacji w kilkunastu miastach w Polsce, pokazywane były także w Nowym Jorku.